wtorek, 28 sierpnia 2007

W walkach na południu Afgamistanu zginęło ponad 100 talibów


Ponad stu bojowników talibskich zginęło w walkach i nalotach przeprowadzonych w południowym Afganistanie przez siły koalicyjne pod dowództwem USA i wojska afgańskie. Obrażenia odniosło trzech żołnierzy koalicji i trzech afgańskich.

Do wieczora walki trwały w okręgu Szah Wali Kot w prowincji Kandahar.
Jak poinformowano, siły koalicyjne zostały zaatakowane przez liczną grupę rebeliantów. Należące do połączonych sił lotnictwo zniszczyło pozycje wroga, stanowiska snajperskie oraz dwie używane przez rebeliantów ciężarówki.
Dane na temat ofiar operacji nie zostały dotąd zweryfikowane przez niezależne źródła, ponieważ miejsce, gdzie doszło do starć, jest trudno dostępne.

Źródło: Rzeczpospolita

Iran uważa sprawę programu atomowego za zamkniętą

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad poinformował, że sprawa irańskiego programu atomowego, którą badała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), jest zamknięta. Irański przywódca zaprzeczył też doniesieniom, jakoby Iran miał spowolnić prace realizowane w ramach programu.

- Z naszego punktu widzenia sprawa programu nuklearnego Iranu jest zamknięta - oświadczył Ahmadineżad w czasie konferencji prasowej, dodając, że "żaden członek MAEA nie współpracował do tej pory z Agencją tak, jak Iran".
Zachód podejrzewa, że irański program nuklearny zmierza do budowy bomby atomowej. Iran utrzymuje, że program służy jedynie rozwojowi cywilnej technologii jądrowej.
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła już w sprawie Iranu trzy rezolucje, a w ramach dwóch ostatnich nałożyła na kraj pakiety sankcji. Mocarstwa ostrzegają, że przyjmą znacznie ostrzejszą rezolucję, jeśli Teheran nie wstrzyma wzbogacania uranu.
Po kilkudniowych negocjacjach na temat uczynienia irańskiego programu atomowego bardziej przejrzystym Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zawarła porozumienie z Iranem. Władze Iranu jednak wciąż odmawiają wprowadzenia do Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej Protokołu Dodatkowego, który uprawniałby inspektorów ONZ do niezapowiedzianych inspekcji w obiektach uczestniczących w programie atomowym.
- Nie interesują nas działania jednego czy dwóch krajów - powiedział Ahmadineżad, odnosząc się do ostrzeżeń Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii, które chcą doprowadzić do uchwalenia nowej rezolucji w sprawie Iranu. Prezydent dodał też, że zachodnie mocarstwa "przez dwa lata obrażały i oskarżały naród irański, choć wiedziały, że ich oskarżenia są bezpodstawne".
Ahmadineżad odrzucił również możliwość amerykańskiej interwencji w Iranie, twierdząc, że zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Iraku i w Afganistanie powstrzyma je od podjęcia podobnych środków.

Źródło: Rzeczpospolita

W Dijali zabito 33 rebeliantów


Co najmniej 33 rebeliantów zabito w toku dużej operacji, prowadzonej ostatniej doby wspólnie przez siły amerykańskie i irackie w prowincji Dijala na północny wschód od Bagdadu - podano we wtorek w komunikacie armii USA.

Siły amerykańskie użyły lotnictwa - samolotów i śmigłowców. Celem akcji była likwidacja kryjówek rebelianckich w tej prowincji a także otwarcie ważnego kanału nawadniającego, kontrolowanego przez partyzantów. Mieszkańcy miasta Chalis, położonego nad kanałem, twierdzili, że został on częściowo zasypany przez rebeliantów, co spowodowało wstrzymanie dopływu wody na pola. Kanał leży w rejonie Kobat, gdzie Al-Kaida ma dysponować siecią kryjówek. Mieszkańcy Chalis wymusili akcję wojska, blokując strategiczną drogę Bagdad-Kirkuk. Żądali podjęcia przez władze zdecydowanych działań w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom a także wznowienia dostaw wody. W Chalis z powodu awarii elektrowni, zasilającej m.in. stację uzdatniania wody, od miesiąca brakowało wody pitnej. Dowództwo sił USA podało, że operacja w Dijali doprowadziła do otwarcia kanału oraz przejęcia znacznej ilości broni rebeliantów.

Źródło: PAP/ Internetowa Gazeta Redakcji Wojskowej

Akcja bilbordowo-radiowa w kampanii społecznej "Pamiętam. Katyń 1940"


W ramach kampanii społecznej "Pamiętam. Katyń 1940", organizowanej przez Narodowe Centrum Kultury, w głównych miastach Polski trwa akcja bilbordowa; w kilkunastu rozgłośniach emitowane są spoty radiowe nawiązujące do zbrodni katyńskiej.

Na plakatach i w spotach cytowane są fragmenty listów, pisanych przez rodziny do oficerów więzionych przez Sowietów po 1939 roku w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Bilbordy można zobaczyć m.in. na ulicach aglomeracji katowickiej, Warszawy, Łodzi, Trójmiasta, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Szczecina, Bydgoszczy, Lublina, Białegostoku, Częstochowy, Radomia, Kielc, Torunia, Bielsko-Białej, Olsztyna, Rzeszowa, Wałbrzycha, Opola, Płocka, Elbląga. Spoty emitowane są na antenie Programu 3 Polskiego Radia oraz w licznych rozgłośniach lokalnych.

Źródło: Rzeczpospolita

Premier Izraela spotkał się z prezydentem palestyńskim

Od lewej: Mahmud Abbas i Ehud Olmert/ Reuters

Premier Izraela Ehud Olmert i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas rozmawiali dzisiaj na temat dalszej budowy państwowości palestyńskiej, ale ich dyskusja miała charakter ogólny - poinformował obecny przy rozmowach doradca Abbasa Saeb Erekat.

- Rozmowy te nie osiągnęły poziomu szczegółów - powiedział Erekat dziennikarzom. Olmert przyjął Abbasa w swej oficjalnej rezydencji w Jerozolimie. Według rzecznika rządu izraelskiego Dawida Bakera, Abbas i Olmert rozmawiali przez dwie godziny sam na sam, przy czym poruszali zasadnicze kwestie prowadzące do utworzenia dwóch państw dla dwóch narodów. Baker odmówił sprecyzowania, jakie były tematy rozmów. Abbas, którego administracja straciła w czerwcu kontrolę nad Strefą Gazy na rzecz radykalnego ugrupowania Hamas, spotkał się poprzednio z Olmertem trzy tygodnie temu w Jerychu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Według izraelskich komentatorów politycznych, Olmert nie zamierza podejmować żadnych zasadniczych decyzji w kwestii palestyńskiej, by nie rozdrażniać współtworzącej jego rząd skrajnej prawicy. - Nie chcę pomniejszać znaczenia tych negocjacji, ale również nie chcę pobudzać oczekiwań - zaznaczył Erekat. Dodał, iż Olmert i Abbas będą nadal "podejmować wszelkie wysiłki" na rzecz utworzenia państwa palestyńskiego.

Źródło: Rzeczpospolita/ Reuters

Ochody Święta Lotnictwa


W poniedziałek i wtorek odbyły się centralne uroczystości związane ze Świętem Lotnictwa. W poniedziałek, 27 sierpnia o godz. 19.00 na placu ceremonialnym przed Pomnikiem ku Czci Lotników Polskich Poległych w latach 1939 – 1945 odbył się Apel Pamięci.

"Jesteśmy tu, aby oddać hołd bohaterom w lotniczych mundurach, dzięki którym żyjemy w wolnej i niepodległej ojczyźnie" – powiedział gen. broni pil. Andrzej Błasik, dowódca Sił Powietrznych. I dodał - "Zebraliśmy się na warszawskim placu przed Pomnikiem ku Czci Lotników Polskich Poległych w latach 1939 – 1945, na którym wyryto ponad 2100 nazwisk pilotów spoczywających na cmentarzach rozproszonych po całym świecie".
W apelu wzięli udział m.in. Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent Polski na uchodźstwie, Jacek Kotas, podsekretarz stanu w MON, a także uczestnicy V. Światowego Zjazdu Lotników Polskich, wśród nich dowódca dywizjonu 306 i 315 gen. pil Tadeusz Andersz. Delegaci zjazdu złożyli wieńce pod pomnikiem i wpisali się do księgi pamiątkowej SP. Uroczystość uświetnił przelot zespołu akrobacyjnego Orlików.
We wtorek, w Katedrze Polowej WP odbyła się msza św., którą w intencji lotników i personelu naziemnego celebrował Biskup Polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski.
Następnie przed pomnikiem poświęconym lotnikom, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej, w hołdzie poległym wieńce złożyli m.in. prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło, Szef Sztabu Generalnego WP genenerał Franciszek Gągor, przedstawiciele lotnictwa wojskowego i cywilnego oraz weterani. Nad zebranymi przeleciał szyk czterech odrzutowców szkolno-treningowych Iskra, które pozostawiły na niebie biało- czerwoną smugę.
Ostatnim punktem obchodów była uroczysta zbiórka w Dowództwie Sił Powietrznych, podczas której 13 pilotów wyróżniono, nadawanym przez Ministra Obrony Narodowej, tytułem "Zasłużony Pilot Wojskowy", a 15 uhonorowano przyznawaną przez dowódcę Sił Powietrznych Statuetką "Ikara".

***

Tytuł honorowy "Zasłużony Pilot Wojskowy" nadawany jest od 2000 roku. Do tej pory wyróżnionych zostało 121 pilotów wojskowych - 118 po raz pierwszy i 3 po raz drugi.

W tym roku do wyróżnionego grona dołączyło kolejnych 13 pilotów, którym Minister Obrony Narodowej nadał ten zaszczytny tytuł decyzją Nr 814/Pers. z dnia 1 sierpnia 2007 r. w sprawie nadania tytułu honorowego „Zasłużony Pilot Wojskowy”:

1) płk pil. Marek BYLINKA – zastępca komendanta WSOSP;

2) płk pil. Władysław LEŚNIKOWSKI – dowódca 32 Bazy Lotniczej;

3) kmdr por. pil. Roman TAŃSKI – dowódca 28 eskadry lotniczej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej;

4) ppłk pil. Bogusław SKRABUT – szef Wydziału Szkolenia Lotniczego WSOSP;

5) ppłk pil. Andrzej SOWA – szef szkolenia 2 Ośrodka Szkolenia Lotniczego;

6) ppłk pil. Tomasz KRZYŻAK – starszy inspektor bezpieczeństwa lotów WSOSP;

7) ppłk pil. Stanisław JAWORSKI – starszy specjalista Oddziału Użytkowania i Prób w Locie Dowództwa Sił Powietrznych;

8) kmdr por. pil. Jarosław CZERWONKO – starszy specjalista Oddziału Lotnictwa Dowództwa Marynarki Wojennej;

9) mjr pil. Marek SZYMANIAK – dowódca 1 eskadry śmigłowców 1 dywizjonu lotniczego 25 Brygady Kawalerii Powietrznej;

10) kmdr ppor. pil. Wiesław ROMAN – szef szkolenia 29 eskadry lotniczej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej;

11) mjr pil. Jan MLECZKO – inspektor bezpieczeństwa lotów – szef sekcji 3 eskadry lotnictwa transportowo-łącznikowego;

12) mjr pil. Włodzimierz BERNAT – specjalista Wydziału Szkolenia Lotniczego WSOSP;

13) mł. chor. szt. pil. Andrzej OLEWNICZAK – młodszy pilot 2 klucza śmigłowców 2 eskadry śmigłowców 1 dywizjonu 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.

Źródło: MON

W starciach w Karbali zginęło 10 osób, zarządzono godzinę policyjną, ewakuacja pielgrzymów


Co najmniej dziesięć osób zginęło a kilkanaście zostało rannych w starciach w irackim mieście Karbala, gdzie setki tysięcy irackich szyitów obchodzą swoje święto.

Według agencji Reutera zginęło sześć osób, a 28 zostało rannych.Na czas nieokreślony zarządzono godzinę policyjną i ponad milionowi pielgrzymów nakazano opuszczenie miasta.Iracka policja podała, że lokalne władze zaczęły ewakuować pielgrzymów z tego świętego dla szyitów miasta. Według policji autokary czekają na pielgrzymów, by wywieźć ich z Karbali.Do niepokojów doszło w rejonie jednego z najświętszych miejsc kultu szyitów - mauzoleum imama Abbasa. Niedaleko świątyni grupa uzbrojonych ludzi starła się z siłami porządkowymi. Policja określiła sytuację przed południem jako "bardzo napiętą". Korespondent agencji Reutera pisze o ciałach zabitych, niesionych przez pielgrzymów i odgłosach wymiany strzałów. Policja i wojsko usunęły pielgrzymów z głównego placu Karbali pomiędzy świątyniami imama Husajna i imama Abbasa. W ich kierunku zmierzają dodatkowe oddziały.W Karbali odbywają się ceremonie, związane z ważnym szyickim świętem, upamiętniającym datę urodzenia ostatniego z 12 szyickich imamów - Muhammada al-Mahdiego. Szyici wierzą, że Mahdi żyje w ukryciu i pewnego dnia powróci, aby na nowo ustanowić sprawiedliwość na świecie.

Źródło: Rzeczpospolita

Trzech żołnierzy NATO zginęło w ataku samobójczym


Trzech żołnierzy NATO zginęło, a sześciu zostało rannych we wschodnim Afganistanie w zamachu samobójczym - poinformowało dowództwo Sojuszu Północnoatlantyckiego w komunikacie.

Nie wiadomo, jakiej narodowości były ofiary ataku. Nie jest także znane dokładne miejsce zamachu.
NATO ujawniło jedynie, że żołnierze pracowali przy budowie mostu w czasie, gdy zamachowiec-samobójca zdetonował ładunki wybuchowe przymocowane do ciała. Wchodzili oni w skład Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF).

Źródło: Rzeczpospolita

Zakładnicy południowokoreańscy zostaną "wkrótce" uwolnieni


Rzecznik talibów poinformował we wtorek, że 19 południowokoreańskich zakładników, porwanych w Afganistanie w połowie lipca, zostanie "wkrótce" uwolnionych.

W Ghazni na południu Afganistanu wznowione zostały we wtorek bezpośrednie rozmowy talibów z wysłannikami rządu Korei Południowej.
Rozmowy dotyczą warunków zwolnienia 19 Koreańczyków. - Liczymy, iż tym razem spotkanie przyniesienie rozwiązanie problemu - powiedział rano we wtorek gubernator prowincji Ghazni Miradżuddin Pattan.
Talibowie 19 lipca porwali w prowincji Ghazni 23 południowokoreańskich chrześcijańskich wolontariuszy. Dwaj z nich zostali zabici przez porywaczy; następnie dwie kobiety zwolniono ze względu na zły stan zdrowia. Obecnie w rękach porywaczy znajduje się 19 Koreańczyków - 14 kobiet i pięciu mężczyzn.

Źródło: Rzeczpospolita

Rosja gotowa rozmieścić broń atomową na Białorusi


Kreml może rozważyć rozmieszczenie broni atomowej na Białorusi w ramach odpowiedzi na lokalizację elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej - oświadczył ambasador Rosji w Mińsku Aleksandr Surikow.

- Zależy to od poziomu naszej politycznej integracji z Białorusią - powiedział ambasador Surikow agencji Interfax-Zapad. - To także zależy od opinii ekspertów, dyplomatów i wojskowych. To konieczne i możliwe; kiedy i jak? Mówię o miejscach związanych z bronią nuklearną - dodał. Białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło uwagę, że na Białorusi są już rosyjskie bazy wojskowe, jednak politycy z Mińska i Moskwy nie prowadzili dotychczas dyskusji na temat rozmieszczenia broni atomowej. - Czas pokaże, czy taka dyskusja w ogóle się odbędzie - powiedziała szefowa służb prasowych resortu spraw zagranicznych Białorusi Marija Wańszyna. Białoruska opozycja twierdzi, że opinia ambasadora Surikowa to nic innego, jak targowanie się Kremla z Białym Domem. Ewentualnemu rozmieszczeniu broni nuklearnej na Białorusi już ostro się sprzeciwia. - Tylko ktoś rozważający polityczne samobójstwo rozpocząłby negocjacje dotyczące rozmieszczenia broni atomowej - podkreślił lider opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka. - Sprzeciwia się temu większość Białorusinów. Lebiedźka zaznaczył, że mieszkańcy Białorusi, kraju najbardziej poszkodowanego przez katastrofę elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku, nie znieśliby umieszczenia w ich kraju broni jądrowej. Rosja ostro sprzeciwia się planom USA mającym na celu rozmieszczenie w Europie Środkowej elementów globalnej tarczy antyrakietowej i nie wykluczyła podjęcia środków zaradczych. Amerykanie chcą budowy stacji radarowej w Czechach i wyrzutni pocisków przechwytujących w Polsce. Władze USA prowadzą w tej sprawie negocjacje z Polakami, a Czesi już zgodzili się na radar na swoim terytorium.

Źródło: TVN 24

Polski konwój ostrzelany w Afganistanie


W poniedziałek, o godz. 23.37 czasu lokalnego (21.07 czasu polskiego) polski konwój został ostrzelany z ręcznych granatników przeciwpancernych. Żadnemu z polskich żołnierzy nic się nie stało.

Do zdarzenia doszło w odległości ok. 70 km na północny wschód od bazy Ghazni. W trakcie przemieszczania się kolumny z bazy Bagram do bazy Sharana została ona niespodziewanie ostrzelana. W kierunku konwoju wystrzelono dwa pociski RPG. Jeden z nich uszkodził poruszający się w składzie kolumny pojazd RECOVERY (wóz techniczny), a drugi uszkodził antenę na pojeździe HMMWV.
Na miejsce natychmiast udał się patrol z bazy Ghazni w celu zholowania uszkodzonego pojazdu RECOVERY. Cała kolumna bezpiecznie dotarła do FOB Ghazni.

Źródło: MON

Zwolniono 15 uprowadzonych żołnierzy


Związani z afgańskimi talibami bojownicy islamscy zwolnili w Pakistanie piętnastu żołnierzy, uprowadzonych przed trzema tygodniami.

Jak podano w Islamabadzie, żołnierze zostali przekazani władzom w Południowym Waziristanie, plemiennym rejonie na pograniczu z Afganistanem.
Żołnierze zostali uprowadzeni w czasie akcji armii na pograniczu w dniu 9 sierpnia. Miejscowi islamiści porwali wówczas 16 ludzi, jednego z nich kilka dni później zabito. Nagranie wideo z "egzekucji" przekazano władzom. Na filmie pokazano jak kilkunastoletni chłopiec ścina głowę porwanemu żołnierzowi.

Źródło: Rzeczpospolita

W ataku na meczet w Faludży zginęło 10 osób


10 osób zginęło w ataku samobójczym w meczecie w Faludży, na zachód od Bagdadu - poinformowała policja w Iraku.

Kamikadze opasany pasem wypełnionym ładunkami wybuchowymi wysadził się w powietrze wewnątrz świątyni w czasie modłów. Wśród ofiar zamachu jest miejscowy imam, zagorzały krytyk działalności Al-Kaidy w Iraku. Iraccy szyici obchodzili w poniedziałek jedno ze swych najważniejszych świąt, upamiętniające datę urodzin ostatniego z 12 szyickich imamów - Muhammada al-Mahdiego. Szyici wierzą, że Mahdi żyje w ukryciu i pewnego dnia powróci, aby na nowo ustanowić sprawiedliwość na świecie Zgodnie z ich wiarą zniknął on w 873 roku i powróci przynosząc zbawienie.

Źródło: Rzeczpospolita

Rekordowa produkcja opium w Afganistanie


Powierzchnia upraw maku, z którego uzyskuje się opium, przekroczyła w Afganistanie zeszłoroczny rekord. Wzrosła o 17 proc, do 193 tys. hektarów - wynika z raportu Biura ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) działającego przy ONZ.

Afganistan odpowiada aż za 93 proc. światowej produkcji opium. W większości jest ono dalej przetwarzane na morfinę i heroinę. Produkcja rośnie bez przerwy od czasu obalenia afgańskiego reżimu talibów przez USA i ich sojuszników w 2001 roku. Pod koniec lat 90. talibowie niemal zlikwidowali afgański narkobiznes, wprowadzając surowe prawo koraniczne i karząc plantatorów śmiercią. Ale dziś sami uprawiają mak, bo dzięki niemu mają pieniądze na zakup broni i walkę z siłami koalicji. Uprawa maku jest dla wielu pozbawionych pracy mieszkańców podstawą utrzymania. Z narkobiznesu żyją tysiące osób. Rekordowe uprawy są możliwe dzięki odradzającemu się ruchowi talibskiemu i korupcji w rządzie. 80 proc. upraw maku przypada na kilka najbardziej niestabilnych prowincji przy granicy z Pakistanem. Sama prowincja Helmand, która jest centrum talibskiego powstania, wytwarza ponad połowę afgańskiego opium. Helmand stał się największym na świecie źródłem nielegalnych narkotyków. Prześcignął całe kraje, takie jak Kolumbia, gdzie produkuje się kokainę, Maroko (konopie indyjskie) i czy Birma (opium)- informuje UNODC. Większość produkowanej z opium heroiny trafia za granicę. Przynosi rządowi nielegalne dochody rzędu 3 miliardów dol. rocznie. Te pieniądze zasilają powstanie talibów i służą korumpowaniu urzędników. To z kolei pozwala dalej zwiększać powierzchnię uprawy. Według raportu sytuacja jest dramatyczna, ale nie beznadziejna. Kluczem do walki z uprawami jest stłumienie talibskiego powstania. W spokojniejszych rejonach kraju produkcja opium spada. Liczba prowincji wolnych od opium, głównie na północy i w centrum kraju, zwiększyła się w zeszłym roku z 6 do 13. Społeczność międzynarodowa przeznaczyła już prawie 100 milionów dol. na zwalczanie produkcji narkotyków w Afganistanie. - Jednak rząd wydał dopiero niecałe 3 proc. tej sumy - twierdzi dyrektor UNODC Antonio Maria Costa. -Afgańska produkcja narkotyków przekracza już o połowę światowy popyt - dodaje Costa. Spada też cena, jaką rolnicy otrzymują za surowiec - z 94 do 86 dol. za kilogram. Jednym z celów wojskowej misji w Afganistanie jest zwalczanie i przeciwdziałanie kartelom narkotykowym.

Źródło: TVN 24