piątek, 24 sierpnia 2007

Rojsanie zastrzelili Rustama Basajewa

Podczas strzelaniny z udziałem oddziałów rosyjskiego MSW zginął działacz czeczeńskich separatystów. Według newsru.com, 35-letni Rustam Basajew był przywódcą "grupy dywersyjno-terrorystycznej".
O przeprowadzeniu operacji specjalnej w Groznym poinformował dziś minister spraw wewnętrznych prokremlowskiej administracji Czeczenii Rusłan Ałchanow. Dodał, że podczas strzelaniny zginęło także dwóch milicjantów.

Zastrzelony bojownik, według rosyjskich źródeł, to działacz czeczeński, współpracownik przywódcy ruchu separatystycznego Doku Umarowa, którego Rosjanie określają, jako "przywódcę terrorystów".
Do strzelaniny doszło gdy samochód, którym jechał Basajew został zatrzymany przez patrol milicji do kontroli dokumentów. Basajew uciekł do najbliższego budynku, ale został otoczony przez przybyłe posiłki OMONu i zastrzelony.
- Miał przy sobie broń, z której w ostatnim czasie zostało zastrzelonych kilku pracowników milicji - mówił Ałchanow. Jednocześnie źródła milicyjne podają, że zabity miał przy sobie legitymację wojskową batalionu strzelców zmotoryzowanych rosyjskiego ministerstwa obrony, której autentyczność jest w tej chwili badana.
Rosyjskie MSW donosi także, że Basajew niedawno przyjechał do Czeczenii z Ukrainy, gdzie jak powiedział Ałchanow - "według danych operacyjnych, leczył się po tym, jak został ranny w Czeczenii". Źródła nie podają, czy zabity Czeczeniec był spokrewniony z jednym z najbardziej znanych bojowników Szamilem Basajewem, który zginął przed rokiem w wyniku eksplozji ciężarówki.

Źródło: TVN 24

Brak komentarzy: