niedziela, 9 września 2007

Po atakach na demonstracje wiernych Hamas przyznaje się do "pewnych błędów"


Rzecznik radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas Fawzi Berhum przyznał w Gazie, że jej policja "popełniła pewne błędy", interweniując przeciw demonstracji modlących się sympatyków umiarkowanego Fatahu; zraniła przy tym 30 osób i poturbowała dziennikarzy.

Incydenty zaczęły się w piątek w południe, gdy "siła wykonawcza", jak nazywają palestyńscy islamiści swoją policję, zaatakowała w kilku miejscach muzułmańskich wiernych, którzy na wezwanie lojalnych wobec prezydenta Mahmuda Abbasa władz Autonomii Palestyńskiej modlili się na ulicach. Był to demonstracyjny gest nieufności wobec imamów, którzy - według władz Autonomii - są kontrolowani przez Hamas. Rzecznik Hamasu, tłumacząc się z pobicia i poranienia wielu modlących się przez agentów "siły wykonawczej", oświadczył: "Z powodu zamknięcia granicy i embarga nałożonego przez Izrael na Strefę Gazy członkowie siły wykonawczej nie mogli wyjeżdżać za granicę i otrzymać odpowiedniego przeszkolenia policyjnego, aby nauczyć się postępować z demonstrantami i dziennikarzami".

Źródło: Rzeczpospolita

Brak komentarzy: