Do Wielkiej Brytanii przemycana jest broń palna z Rosji i innych krajów Europy Wschodniej w formie zmodernizowanych pistoletów do wystrzeliwania pocisków z gazem łzawiącym lub rac świetlnych - twierdzi wydaniu londyński "The Mirror".
W związku z niedawnym bulwersującym zabójstwem 11-letniego mieszkańca Liverpoolu Rhysa Jonesa, który zmarł od rany postrzałowej w szyję, minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith zleciła dochodzenie w sprawie nielegalnej sprzedaży broni palnej m.in. za pośrednictwem internetu. Według cytowanego przez gazetę eksperta od broni palnej Marka Mastalfio, do W. Brytanii trafiają produkowane w Rosji i dostępne tam za nieduże pieniądze pistolety, służące do wystrzeliwania pocisków z gazem łzawiącym i flar. Na Litwie pistolety te są modyfikowane i przystosowywane do strzelania amunicją. Pistolet, który w Rosji kosztuje ok. 10 funtów (55 zł), na czarnym rynku w W. Brytanii po modyfikacji może osiągnąć cenę ok. 1,5 tys. funtów (ok. 7,5 tys. zł). Największym wzięciem wśród gangsterów cieszy się model "Baikal". Mastalfio, który wykonuje dla brytyjskiej policji specjalistyczne czynności śledcze, twierdzi, iż od 2003 r. jego ekipa zbadała ok. 200 pistoletów tego typu i zidentyfikowała ich użycie na miejscu zbrodni w 400 innych przypadkach. - Baikaly są największym problemem. Mniej więcej już trzy lata temu zaobserwowaliśmy, że pojawiły się w dużej ilości i docierają nadal. To najczęściej stosowany (w W. Brytanii) typ broni palnej - powiedział "Mirrorowi". W lutym br. dwóch mężczyzn, w tym jeden narodowości litewskiej, zostało skazanych w Londynie łącznie na 27 lat pozbawienia wolności za handel zmodyfikowanymi "Baikalami". Miesiąc wcześniej za podobne czyny skazano trzech Litwinów na łączną karę 32 lat pozbawienia wolności.Źródło: Onet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz