Afgańska telewizja pokazała nagranie wideo, w którym uprowadzony w połowie lipca niemiecki inżynier apeluje o pomoc.
W nagraniu 62-letni Rudolf Blechschmidt powiedział, że jest przetrzymywany w trudnych warunkach wysoko w górach, i odczuwa poważne problemy z sercem. Blechmsmidt zwrócił się o pomoc do rządu afgańskiego i ambasady Niemiec. Porwany nie przekazał żadnych informacji o warunkach, stawianych przez porywaczy w zamian za jego uwolnienie. Talibowie uprowadzili dwóch niemieckich inżynierów budowlanych i pięciu Afgańczyków w połowie lipca w prowincji Wardak, na zachód od Kabulu. Jeden z Niemców został zastrzelony, a jednemu Afgańczykowi udało się zbiec.W zamian za zwolnienie pozostałych zakładników talibowie zażądali wypuszczenia z więzień 10 swoich bojowników oraz wycofania niemieckich wojsk z Afganistanu. Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała wówczas kategorycznie, że jej rząd nie ugnie się pod presją terrorystów. W ubiegłym tygodniu z kawiarni w Kabulu została uprowadzona 31-letnia Niemka Christina Maier - pracownik jednej z organizacji humanitarnych. Porywacze wysuwali żądania finansowe. Niemka została jednak odbita przez afgańskie siły rządowe.W rękach porywaczy - prawdopodobnie talibów - znajduje się natomiast nadal grupa porwanych 19 obywateli Korei Południowej. Dwaj mężczyźni z tej grupy zostali zastrzeleni przez porywaczy.
Nagranie porywaczy.
Źródło: TVN 24/ Reuters
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz