środa, 22 sierpnia 2007

Pojazd interwencyjno-patrolowy TUR


Nowy produkt AMZ Kutno powstał jako polski odpowiednik Amerykańskiego HUMVEE. Jest konstrukcją nowoczesną i w wielu aspektach przewyższającą pojazd z USA.

TUR przystosowany jest do przewozu 5 żołnierzy wraz ekwipunkiem i wyposażeniem w rejon o zagrożeniu wojennym, wykorzystywany do realizacji zadań porządkowo - interwencyjnych. Pojazd napędzany jest silnikiem Iveco Aifo o pojemności 2998cm3 o mocy 166 KM. Posiada 6-biegową skrzynie biegów z przekładnią redukcyjną i napęd na 4 koła. Ochrona balistyczna pojazdu zapewnia załodze ochronę przed pociskami przeciwpancernymi kalibru 7,62x39 API BZ (poziom 2 wg STANAG 4569), 7,62x54R B32 API oraz ochronę przed skutkami wybuchu ładunku TNT o masie 6kg, centralnie pod pojazdem (poziom 2a wg STANAG 4569). Silnik opancerzony płytami bocznymi w klasie FB6. Ponadto pojazd może bez specjalnego przygotowania pokonywać brody o głębokości do 70cm. MON planuje w najbliższym czasie wysłanie TURa na testy do Afganistanu.


TUR w pełnej krasie.




Źródło: AMZ Kutno

DANEX 2007 - ćwiczenia MW


Marynarka Wojenna RP weźmie udział w ćwiczeniu reagowania kryzysowego na morzu organizowanym przez siły morskie Danii.

Manewry pod kryptonimem DANEX 2007 rozpoczynają się dzisiaj (środa, 22 sierpnia) i potrwają do pierwszej połowy września.Odbędą się na ważnym pod względem strategicznym akwenie Cieśnin Bałtyckich i zachodniego Bałtyku. W manewrach udział weźmie ponad 20 okrętów, samolotów i śmigłowców z Danii, Niemiec, Norwegii, Polski i Wielkiej Brytanii.Rejon manewrów to zachodni Bałtyk, cieśniny Skagerrak, Kattegat i Wielki Bełt.
Scenariusz manewrów zakłada, że w rejonie cieśnin narasta kryzys międzynarodowy pomiędzy fikcyjnymi państwami. Podłoże kryzysu to przede wszystkim roszczenia państw do praw eksploatacji złóż naturalnych. Dodatkowo w rejonie kryzysu dochodzi do katastrofy naturalnej w postaci powodzi wywołanej przez falę ulewnych deszczów. ONZ wydaje rezolucję i prosi Sojusz Północnoatlantycki o zaangażowanie sił w celu utrzymania pokoju w regionie oraz pomocy zagrożonej ludności cywilnej.
Do udziału w ćwiczeniu Marynarka Wojenna skierowała dwa okręty z 3 Flotylli Okrętów z Gdyni. Okręt podwodny typu Kobben -ORP "SOKÓŁ" oraz okręt rakietowy typu Orkan - ORP "GROM". W ćwiczeniu ze strony polskiej udział wezmą także dwa śmigłowce Mi-14 PŁ przeznaczone do poszukiwania okrętów podwodnych. ORP "Sokół" będzie operował po stronie fikcyjnego państwa, na które, zgodnie ze scenariuszem, ONZ nałożyło embargo. Zadaniem okrętu będzie prowadzenie akcji destabilizacyjnych, nękanie szlaków komunikacyjnych, prowadzenie ataków torpedowych, akcji blokadowych oraz paraliżowanie transportu morskiego. Załoga okrętu ma w jak największym stopniu utrudnić wykonywanie zadań pokojowych przez siły NATO. Jego działania mają być skryte, aby nie został odnaleziony przez siły nawodne i lotnicze.
Po stronie sił międzynarodowych, działających na mocy mandatu ONZ, operować będzie natomiast okręt rakietowy ORP "GROM".Jego zadaniem będzie osłona szlaków komunikacyjnych na morzu, eskortowanie transportowców i jednostek cywilnych przepływających przez rejon kryzysu. Załoga okrętu przeprowadzi także strzelania artyleryjskie do celów nawodnych i powietrznych, akcje embarga oraz działania taktyczne w grupie okrętów konwoju.
W skład sił lotniczych ćwiczenia DANEX wejdą dwa śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych Mi-14 PŁ z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej (29 Eskadra Lotnicza MW z Darłowa). Operować będą z lotnisk w Polsce i Danii. Ich zadania to przede wszystkim poszukiwanie, wykrywanie i śledzenie okrętów podwodnych w rejonie kryzysu oraz prowadzenie rozpoznania powietrznego.
Ćwiczenie DANEX 2007 organizuje Marynarka Wojenna Danii. Głównym założeniem manewrów jest przećwiczenie międzynarodowej operacji reagowania wobec kryzysu, prowadzenie akcji humanitarnych i pomocy zagrożonej ludności.

Szczegóły na temat ćwiczenia Tutaj



Źródło: MON

Nowy dowódca Dowództwa Wojsk Specjalnych


Dziś (22.08) w Dowództwie Wojsk Specjalnych odbyła się uroczystość przekazania obowiązków na stanowisku dowódcy.

Po kilku miesiącach dowodzenia gen. dyw. Edward Gruszka przekazał sztandar i dowodzenie gen. dyw. Włodzimierzowi Potasińskiemu.
W uroczystości wziął udział wziął szef Sztabu Generalnego WP, generał Franciszek Gągor. – Mamy za sobą okres formowania i organizowania dowództwa. Możemy już mówić nie tylko o współpracy, ale i o interoperacyjności z siłami naszych sojuszników. Bez kompleksów bierzemy udział w najtrudniejszych operacjach w Afganistanie i Iraku. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Najważniejsze to dalsza poprawa efektywności szkolenia i działania sił specjalnych – powiedział w czasie uroczystości gen. Gągor. Szef Sztabu Generalnego podkreślił, że siły specjalne są chlubą polskiej armii.
– Mogę powiedzieć, że byłem pierwszym dowódcą sił specjalnych. Jest to rodzaj Sił Zbrojnych, co jest czymś nowym, fantastycznym w skali światowej. Myślę, że za naszym przykładem pójdą inni. Zakończyliśmy pierwszy etap tworzenia, dowództwo funkcjonuje. Na początku było nas kilku, później kilkunastu, a obecnie ponad 30. Udało mi się stworzyć wspaniały zespół" - powiedział zgromadzonym dziennikarzom gen. dyw. Edward Gruszka.Gen. dyw. Włodzimierz Potasiński urodził się 31 lipca 1956 r. w miejscowości Czeladź. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych (1980) i Akademii Sztabu Generalnego WP (1988). Ukończył również kurs oficerów operacyjno-sztabowych, kurs dowodzenia i kierowania NATO w Szkole NATO w Oberammergau oraz kurs zarządzania zasobami obrony w Podyplomowej Szkole Marynarki Wojennej w Monterey (USA). Zawodową służbę wojskową rozpoczął w 1980 roku na stanowisku dowódcy plutonu w 6 batalionie powietrznodesantowym. Po ukończeniu Akademii Sztabu Generalnego WP zajmował kolejno stanowiska służbowe w strukturach: 16 batalionu powietrznodesantowego, Dowództwa 3 Brygady Zmechanizowanej, Dowództwa Wojsk Lądowych, 2 Brygadzie Zmechanizowanej oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Obecnie pełni służbę na stanowisku zastępcy dowódcy 2 Korpusu Zmechanizowanego. W latach 1993-1994 pełnił służbę na stanowisku zastępcy dowódcy, a następnie dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego Sił Pokojowych ONZ w Syrii. W roku 2004 dowodził brygadą w składzie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Składzie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Iraku, a na przełomie 2005 i 2006 roku pełnił służbę na stanowisku zastępcy dowódcy kontyngentu.Działania specjalne pozwalają stosunkowo małym siłom pokonać znacznie liczniejszego lub dobrze umocnionego przeciwnika. Operacje specjalne są najwyższym stopniem wtajemniczenia w żołnierskim rzemiośle.
Dowództwo Wojsk Specjalnych zostało wydzielone ze struktury Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gdzie wcześniej funkcjonowało Szefostwo Działań Specjalnych. Nowo powstała jednostka ma siedzibę w Bydgoszczy. DWS podlega bezpośrednio Szefowi Sztabu Generalnego.
Siły specjalne stanowią samodzielne oddziały i pododdziały, złożone z wyselekcjonowanych, specjalnie wyszkolonych i wyposażonych żołnierzy, przygotowanych do działań w niewielkich grupach o różnym składzie, w środowisku podwyższonego ryzyka. Wojska specjalne wykonują zadania o znaczeniu strategicznym i operacyjnym w okresie pokoju, kryzysu i wojny. Oddziały i pododdziały sił specjalnych we wszystkich krajach należą do wojsk elitarnych. Elitarność wojsk specjalnych, oprócz ich specyficznego wyposażenia, osiąga się poprzez odpowiedni dobór kandydatów do służby oraz ich profesjonalne przygotowanie. Tylko ściśle wyselekcjonowani żołnierze mogą służyć w wojskach specjalnych. Prowadzenie działań w trudnych warunkach wymaga szczególnie uzdolnionych ludzi o wyjątkowych cechach osobowych i fizycznych, zaprawionych w trakcie specjalnych ćwiczeń, zdolnych do realizacji trudnych, ryzykownych i niebezpiecznych zadań.
Rozwój jednostek specjalnych jest naturalnym rozwinięciem nowoczesnej doktryny militarnej, która zakłada tworzenie wysoce wyspecjalizowanych sił, w pełni uzawodowionych, zdolnych do realizacji różnorodnych i specyficznych celów. Tworząc stosunkowo niewielkie i wyspecjalizowane jednostki, uzyskuje się możliwość osiągania różnorodnych celów będących poza zasięgiem możliwości zwykłych jednostek wojskowych.
W Siłach Zbrojnych RP funkcjonują trzy jednostki wojskowe, przeznaczone do realizacji zadań w ramach operacji specjalnych:
- Jednostka Wojskowa GROM
- 1 pułk specjalny
- Sekcje Działań Specjalnych MW

Selekcja kandydatów do jednostek specjalnych prowadzona jest dwa razy w roku i obejmuje test psychologiczny oraz sprawdzian ze sprawności fizycznej.
Nabór kandydatów ukierunkowany jest na pozyskanie w drodze selekcji żołnierzy wyróżniających się najlepszymi cechami psychicznymi i fizycznymi, preferującymi ich do służby w jednostkach specjalnych.


źródło: MON

Polacy ostrzelali cywili w Afganistanie


Polscy żołnierze w Afganistanie broniąc się przed terrorystami, ostrzelali ludność cywilną. Są zabici. Do zdarzenia doszło 16 sierpnia, ale MON dopiero teraz poinformowało o tym media.


16 sierpnia w rejonie Wazi – Khwa polski patrol najechał na minę. Mina uszkodziła transporter Rosomak. Polscy żołnierze zostali ostrzelani i odpowiedzieli ogniem. Jak informuje MON, "terroryści atakujący siły koalicyjne nie dbając o straty wśród ludności cywilnej, narazili jej życie na niebezpieczeństwo. W wyniku wymiany ognia pomiędzy terrorystami, a naszymi żołnierzami, doszło do ofiar wśród ludności cywilnej, a kilka osób odniosło rany".

Ranni zostali przewiezieni do szpitala. Żołnierze pojmali dwóch napastników.

MON dawkowało wiadomości o zdarzeniu. Najpierw dowiedzieliśmy się o tym, że doszło do starcia i o śmierci cywilów. Dopiero dziś poznaliśmy narodowość żołnierzy.

Rzecznik MON Jarosław Rybak powiedział TVN24, że nasi żołnierze zachowali się profesjonalnie. - Proszę pamiętać, że to jest inna rzeczywistość. Oni zostali zaatakowani, a terroryści nie zawahali się użyć cywili - stwierdził. Dodał też, że trwają rozmowy z miejscową starszyzną plemienną na temat odszkodowań. Działa także komisja, która ma wyjaśnić szczegóły zdarzenia. Jednak najprawdopodobniej nigdy nie poznamy jej ustaleń.

- Taka jest procedura misji ISAF. Zazwyczaj nie podaje się także narodowości żołnierzy uczestniczących w akcji. My zdecydowaliśmy się ją podać, aby uniknąć spekulacji, co do winy naszych żołnierzy - dodał Rybak, który jest pewny, że procedury zostały zachowane.

Podanie do publicznej wiadomości informacji o narodowości żołnierzy może doprowadzić do wzmożenia ataków na polaków w Afganistanie.

Rejon w którym doszło do zdarzenia.

View Larger Map