15 tys. wojskowych, ofiar zbrodni katyńskiej, których nazwiska są znane, zostanie pośmiertnie awansowanych - zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami w Kabulu minister obrony narodowej Aleksander Szczygło.
Jak powiedział, decyzja w tej sprawie już zapadła, uzgodnienia wymaga natomiast sama forma, jak to zrobić.
Odczytanie nazwisk i stopni awansowanych, czego wymaga ceremoniał wojskowy, zajmie bowiem, jak szacuje szef MON, około 45 godzin non stop.
Minister dodał, że awansowani będą zarówno ci, w stosunku do których potrzebna jest zgoda prezydenta (nominacje generalskie), jak i oficerowie, w stosunku do których decyzje podejmie on sam.
Pytany przez jednego z dziennikarzy, czy awanse będą wymagały zmian na tablicach upamiętniających pomordowanych, powiedział, że nie, gdyż umieszcza się na nich dane - np. stopień - z chwili śmierci.
Na mocy dekretu władz ZSRR, podpisanego przez Stalina 5 marca 1940 roku, 15 tys. polskich oficerów przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie zostało przez NKWD od kwietnia do maja 1940 roku rozstrzelanych w Katyniu, Charkowie oraz Twerze i pochowanych w Miednoje. Ten masowy mord nosi dziś nazwę Zbrodni Katyńskiej.
Dotychczas nie rozstrzygnięto w sposób ostateczny kwalifikacji prawnej zbrodni. Prokuratura rosyjska uznała ją za przestępstwo pospolite. Nie ujawniła prawnego uzasadnienia, tłumacząc się tajemnicą. Do tej pory nie ustalono nazwisk wszystkich ofiar. Nie odnaleziono dotychczas także listy więźniów zamordowanych na Białorusi (tzw. białoruska lista katyńska).
Źródło: Rzeczpospolita
Odczytanie nazwisk i stopni awansowanych, czego wymaga ceremoniał wojskowy, zajmie bowiem, jak szacuje szef MON, około 45 godzin non stop.
Minister dodał, że awansowani będą zarówno ci, w stosunku do których potrzebna jest zgoda prezydenta (nominacje generalskie), jak i oficerowie, w stosunku do których decyzje podejmie on sam.
Pytany przez jednego z dziennikarzy, czy awanse będą wymagały zmian na tablicach upamiętniających pomordowanych, powiedział, że nie, gdyż umieszcza się na nich dane - np. stopień - z chwili śmierci.
Na mocy dekretu władz ZSRR, podpisanego przez Stalina 5 marca 1940 roku, 15 tys. polskich oficerów przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie zostało przez NKWD od kwietnia do maja 1940 roku rozstrzelanych w Katyniu, Charkowie oraz Twerze i pochowanych w Miednoje. Ten masowy mord nosi dziś nazwę Zbrodni Katyńskiej.
Dotychczas nie rozstrzygnięto w sposób ostateczny kwalifikacji prawnej zbrodni. Prokuratura rosyjska uznała ją za przestępstwo pospolite. Nie ujawniła prawnego uzasadnienia, tłumacząc się tajemnicą. Do tej pory nie ustalono nazwisk wszystkich ofiar. Nie odnaleziono dotychczas także listy więźniów zamordowanych na Białorusi (tzw. białoruska lista katyńska).
Źródło: Rzeczpospolita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz