sobota, 15 września 2007

Niemcy protestują ws. obecności ich wojsk w Afganistanie


Kilka tysięcy osób protestowało w sobotę w Berlinie przeciwko obecności niemieckich żołnierzy w Afganistanie.

Uczestnicy demonstracji, w większości zwolennicy postkomunistycznej lewicy oraz ruchów pacyfistycznych, przeszli przez śródmieście stolicy Niemiec pod Bramę Brandenburską, gdzie po południu odbędzie się wiec. Demonstranci nieśli transparenty z hasłami: "Wojna nie jest rozwiązaniem", "Pokój", "Miejsca pracy zamiast operacji wojskowych", a także flagi z sierpem i młotem. Protest pod hasłem "Bundeswehra precz z Afganistanu" zorganizowała domagająca się natychmiastowego wycofania wojsk Lewica oraz szeroki sojusz 170 organizacji lewackich, pacyfistycznych i alterglobalistycznych. Niemiecki kontyngent w Afganistanie liczy obecnie ponad 3000 żołnierzy. Większość z nich uczestniczy w kierowanej przez NATO międzynarodowej misji stabilizacyjnej ISAF, w której biorą udział także żołnierze polscy. Od wiosny na południu Afganistanu działa też sześć samolotów rozpoznawczych Tornado. Dodatkowo w dowodzonej przez Stany Zjednoczone operacji antyterrorystycznej (Operation Enduring Freedom) bierze udział 100 niemieckich komandosów. To ostatnie przedsięwzięcie jest krytykowane nie tylko przez Lewicę, lecz także przez Zielonych i część SPD. W październiku Bundestag podejmie decyzję o ewentualnym przedłużeniu o kolejny rok pobytu niemieckich żołnierzy w Afganistanie. Kanclerz Angela Merkel zwróciła się w sobotę w cotygodniowym posłaniu do obywateli w Internecie o poparcie dla obecności Bundeswehry w Afganistanie. Jej zdaniem nie ma alternatywy wobec tej polityki. Zaangażowanie Niemiec w tym regionie świata nie tylko jest korzystne dla mieszkańców Afganistanu, lecz także dobrze służy bezpieczeństwu samych Niemiec - powiedziała niemiecka kanclerz. Zieloni zwołali w sobotę do Getyngi zjazd partii, żeby ustalić stanowisko w sprawie Afganistanu. Większość mówców odrzuca udział Niemiec w antyterrorystycznych operacjach pod egidą Amerykanów, popiera jednak działania w ramach ISAF. Niemiecki rząd chce w przyszłości zwiększyć trzykrotnie pomoc w szkoleniu wojska i policji afgańskiej. Przyjęty w ubiegłym tygodniu program działań przewiduje zwiększenie w 2008 roku ze 100 do 125 mln euro środków finansowych na pomoc cywilną. Pogarszające się warunki bezpieczeństwa w Afganistanie, szczególnie uprowadzenie w połowie lipca dwóch niemieckich inżynierów, z których jeden zginął, a drugi nadal jest w rękach porywaczy, doprowadziły do gwałtownego wzrostu niechęci obywateli Niemiec do angażowania się w tym regionie. Blisko dwie trzecie Niemców domaga się zakończenia misji i wycofania wojska. Od jej początku w 2002 roku życie straciło 21 żołnierzy Bundeswehry.

Źródło: Gazeta.pl

Brak komentarzy: